Czarna bieliźniarka
Chciałam Wam pokazać bieliźniarkę, która cieszy mnie szczególnie, bo udało mi się ją dosłownie w ostatniej chwili uratować przed siekierą. Wyszpiegowałam bidulkę w sieci, brudną i opuszczoną gdzieś na strychu. Nikt nie chciał jej kupić i zdesperowany sprzedawca już miał ją przerobić na opał do pieca. Na domiar złego jej los miały podzielić jeszcze dwie inne szafki. No co było robić... musiałam zgarnąć wszystkie trzy. Nie zasłużyły sobie na taki los.
Szafa była pomalowana, więc trzeba było najpierw usunąć wyjątkowo oporną farbę, a potem zaszpachlować dziurki i ubytki.
Mąż dorobił i dokleił brakujące elementy i można było przystąpić do części artystycznej.
Pamiętacie czarną witrynę, którą malowałam niedawno? Tak bardzo mi się spodobała, że właściwie całą koncepcję wykorzystałam i tym razem. Na zewnątrz poszła farba kredowa Nordic chic i ciemny wosk, który spowodował, że czerń jest jeszcze bardziej głęboka.
Do środka użyłam farby kazeinowej Liberon, wybrałam tylko bardziej beżowy odcień.
Półki również zostały potraktowane delikatnie bejcą i zawoskowane.
Mąż zamontował też takie śmieszne nóżki.
Ponieważ bieliźniarka jest dosyć niska - niecałe 160 cm, pomalowałam również górę i zabezpieczyłam lakierem, żeby wyżsi mieli ładny widok :). A jak Wam się podobają te ażurowe ozdoby? Cudne, prawda?
Udało mi się upolować super gałki, takie śmieszne - z bliska niby plaster miodu, a z daleka subtelnie połyskują. Pasują tutaj idealnie.
Bieliźniarka jest znowu piękna. Nie ma tu specjalnej ekstrawagancji i szaleństwa, za to jest klasycznie i prosto. Bardzo się cieszę, że przetrwała i wiem, że czeka ją wspaniałe życie.
Pozdrawiam Was serdecznie
Kasia
Bieliźniarka cudo. Już się nie mogę doczekać tych następnych szafeczek , o których pisałaś. Uwielbiam Twoje metamorfozy. :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi przyjemnie. Powiem Ci, że już mnie do nich ciągnie 😉
UsuńWspaniałą pracę wykonaliście:))mebelek jest piękny:))pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńPięknie dziękuję Reniu i pozdrawiam ciepło 🤗
UsuńJak zwykle bezbłędnie! Czekam na więcej :)
OdpowiedzUsuńDziękuję i bardzo się cieszę, że tu jesteś ze mną 🤗
UsuńŚliczna :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Dziękuję, taka klasyka raczej 😉
UsuńOch przepiękna! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo 😉
UsuńSzafa wyszła pięknie - teraz ma moc!
OdpowiedzUsuńPodobają mi się puste półki - niecodzienny widok ;)
Hihi myślisz, że to się długo utrzyma 😉
UsuńZmieniłaś tę szafkę w prawdziwe cudo! Gratuluję zapału i umiejętności :)
OdpowiedzUsuńDziękuje bardzo, też się cieszę, że udało się ją uratować :)
UsuńDałaś jej nowe życie. Wygląda jak nowa. Rewelacja!!!
OdpowiedzUsuńKasiu dziękuję :) na pewno jeszcze parę lat posłuży
UsuńCudnie wyszła. Jestem również pod wrażeniem koralikowych dekoracji. Brawo:)
OdpowiedzUsuńKoraliki i drut to domena mojej córki, bardzo Ci dziękuję i pozdrawiam :)
Usuń