Dekoracje z recyklingu i świat rekalmy


    Myślę, że jestem w czepku urodzona. Zawsze miałam w życiu szczęście - do ludzi, do sytuacji, do przygód. I właśnie taką zupełnie niecodzienną przygodę miałam przyjemność  przeżyć ostatnio. Mianowicie - przy okazji pewnego podróżniczego projektu - gościłam u siebie Karola Wernera - podróżnika i blogera, który na rowerze objechał pół świata, a relacjami z podróży dzieli się na swoim blogu "Kołem się toczy" (zobaczcie tutaj). Jeżeli więc lubicie podróże, te bliskie i te dalekie, albo choćby takie palcem po mapie, to koniecznie zajrzyjcie na bloga Karola, a jeżeli dodatkowo kręci Was rower, to powinna to być lektura obowiązkowa. Nasza znajomość jest oczywiście dziełem przypadku. Ale do rzeczy. Karol wraz z Kinder Country przygotowywał program promujący okolice Beskidu Śląskiego i zawitał również do mojej pracowni - z ekipą filmową. No co tu dużo gadać - po prostu wystąpiłam w reklamie. Zabawa była niesamowita, szczególnie że nigdy wcześniej nie uczestniczyłam w takim projekcie. Normalnie czułam się jak w filmie.  Aby jednak nie było, że samym blichtrem człowiek żyje, zrobiliśmy przy okazji coś fajnego praktycznie z niczego.




Ze starego okna zrobiliśmy ramkę dekoracyjną, która miała dołączyć do kolekcji moich okiennych świeczników (kiedyś tu o nich pisałam). Karol ciężko ze mną pracował i jeszcze zdążył zrobić niesamowite zdjęcia.

fot. Karol Werner

Ramę najpierw solidnie odrapaliśmy ze starej farby, ale nie tak zupełnie do czysta, tu i tam  zostawiliśmy reszki. Następnie dla kontrastu pomalowaliśmy ją czarną, błyszczącą farbą akrylową. Elegancki połysk miał tu stanowić przeciwwagę dla prostej, wręcz siermiężnej całości.

fot. Karol Werner

Tło zrobiliśmy z resztek zużytej płyty pilśniowej, oderwanej ze starej szafy. Jak widzicie, wszystko da się wykorzystać jeszcze raz :). Żeby te obrzydliwe plamy nie wylazły na wierzch, najpierw pomalowaliśmy płytę lakierem akrylowym. Najlepiej byłoby użyć specjalnego blokera, ale lakier też dał radę.




Potem pomalowaliśmy płytę farbą kredową, białą - jako baza i beżową.  Dzięki temu biała farba subtelnie prześwitywała po delikatnym przetarciu.




Tak prezentuje się nasze dzieło w towarzystwie świeczników. Wystarczyło tylko wkręcić dwa małe haczyki i już można wieszać przeróżne dekoracje w zależności od własnego widzimisię. Tutaj wersja ze skromnymi wiankami.





Nie wiem jak Wy, ale ja jestem zakochana w tym zestawie.





Wewnętrzną część ramki celowo zostawiliśmy odrapaną. Nie wszystkim się to podoba i chętnie pomalowaliby ramkę w całości, ale ja mam wrażenie, że taki zabieg sprawił, że całość jest delikatniejsza.




fot. Karol Werner

A to już ja przy robocie. Osobiście nienawidzę się fotografować, ale Karol robi takie fajne zdjęcia, że nie mogłam się powstrzymać.

fot. Karol Werner

fot. Karol Werner

A na koniec efekt naszej pracy filmowej. Zobaczcie jak poszło :)





To był naprawdę niesamowity dzień. Karol - bardzo Ci dziękuję.

Pozdrawiam serdecznie
Kasia

Komentarze

  1. Odpowiedzi
    1. Gdybyś miał kiedyś ochotę zreaktywować jakiegoś starocia, to wpadaj :)

      Usuń
  2. Kochana idealna wspólna praca. Brawo pani w czepku urodzona.
    Pozdrawiam i życzę miłej niedzieli.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, fajnie być w czepku urodzonym :) Pozdrawiam Cię serdecznie

      Usuń
  3. A ja mam kilka pytań: czy takim drapakiem da radę usunąć powłokę lakieru na wysoki połysk? Próbowałaś może? :) I gdzie ja coś takiego dostanę? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Drapak kupisz w budowlanym markecie bez problemu, ale o wysokim połysku to zapomnij. To cholerstwo to albo opalarką, ale ostrożnie, żeby nie przypalić, albo szlifierką, ale jeszcze bardziej ostrożnie, żeby nie zedrzeć forniru. Ja tak walczyłam z wysokim połyskiem, że spaliłam szlifierkę,fornir i tak wydałram tu i tam, a ostatecznie musiałam oddać do stolarza, żeby na nowo wyfornirować i tak się skończyło rumakowanie :)

      Usuń
    2. To mnie nie pocieszyłaś - sprawdzałam ręcznie papierem ściernym idzie, w sumie stwierdziłam, że skoro mam w planie farbą kredową malować, to może wystarczy tylko zmatowić dziadostwo?

      Usuń
    3. Jak kredową, to inna sprawa. Wystarczy, że zmatowisz i będzie git. Powodzenia :)

      Usuń
  4. Ha ja bedę miałam niedługo stare okna - już teraz wiem co z nimi zrobię :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak mi miło Cię zobaczyć, przesyłam wielki uścisk prosto do Ciebie. :))) Cieszę się, że tyle dobra Ci się przydarza, cieszę się, że mogę oglądać Twoje dzieła. Ten zestaw jest genialny, klimat na maksa. Nie umie opisać słowami, ale no bosko to wygląda. Patrzysz i czujesz się jakby w innym świecie. :)))))

    OdpowiedzUsuń
  6. Jakie to piękne spotkać kogoś, kto mówi, że jest w czepku urodzony :) Przeważnie wszyscy narzekają :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzeba umieć dojrzeć radość i szczęście wokół a wtedy jest pięknie :)Pozdrawiam

      Usuń
  7. Zespół marzenie:), obie dusze z pasjami i piękna synergia murowana. Super spotkanie dwóch nietuzinkowych osobowości i radość tworzenia i wymiany doświadczeń i wiedzy - pięknie:). Fajnie, że tacy piękni ludzie biegają po ziemi:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O jak pięknie to powiedziałaś, dziękuję. Spotkanie było rzeczywiście super. To był świetnie spędzony czas i mnóstwo wrażeń. Pozdrawiam serdecznie

      Usuń

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

MÓJ INSTAGRAM

Obserwatorzy