Niebieskie życie nakastlika



     
     Kolorem roku 2020 według PANTONE został Classic Blue. Jednym słowem mój ukochany niebieski rządzi. Nadarzyła się więc świetna okazja, żeby po raz kolejny sięgnąć po niebieskie farby. 


Tym razem pod nóż, a raczej pod pędzel poszły dwie stare szafki tzw. nakastliki. 




Nie będę Was zamęczać po raz kolejny opisem wszystkich etapów prac, bo były takie jak zwykle. Do malowania użyłam moich ulubionych farb kredowych Nordic Chic w różnych odcieniach błękitu, granatu, zieleni, szarości, bieli a nawet oliwki. Efekty tej zabawy prezentują się tak.





Tym razem największą frajdę sprawiła mi gałka, zrobiona własnoręcznie przeze mnie. Ulepiłam na próbę kilka gałek z gliny na zajęciach z ceramiki i wyszło super. Bardzo się z tego powodu cieszę, bo teraz sama będę je sobie produkować. Zapewne nie będą tak idealne, jak te z fabryki, ale tak już mam, że lubię niedoskonałości.



To moje pierwsze wprawki, następne już się robią :)










Na blacie i wewnątrz szuflady udało mi się uzyskać fajny, cętkowany efekt.





Twórcza zabawa z farbą daje ogromną satysfakcję i nieograniczone możliwości, możemy mieszać kombinować, eksperymentować do woli. Jest też świetnym sposobem na odstresowanie i reset głowy. Bardzo Was kochani do tego zachęcam.

Pozdrawiam na niebiesko
Kasia

Komentarze

  1. Teraz szafki wyglądają pięknie:))a gałki są super:)))pozdrawiam serdecznie i miłego tygodnia życzę:))

    OdpowiedzUsuń
  2. Szafeczki wyglądają przecudnie. Te gałki też zrobiłaś wspaniałe, przez to mebelki są jeszcze bardziej wyjątkowe. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

MÓJ INSTAGRAM

Obserwatorzy