Jajko vintage

 

     Niedawno będąc z córką w pasmanterii wpadły mi w ręce styropianowe jajka. Nigdy wcześniej takich do niczego nie wykorzystywałam, ale tym razem postanowiłam spróbować. Wymyśliłam sobie, że pomaluję je farbami i wykorzystam do świątecznych dekoracji. W grę wchodziło tylko proste, szybkie malowanie, bo absolutnie nie nadaję się do misternego decupage ani innych precyzyjnych robót.

 

Wykorzystałam do tego farby kredowe w różnych kolorach, jakie znalazłam w domu. Wspomagałam się również barwnikami, żeby urozmaicić kolorystykę.

 

Najpierw pomalowałam jajka białą farbą. Nałożyłam dwie dosyć grube warstwy, żeby ukryć strukturę styropianu. Suszenie przyspieszyłam za pomocą suszarki do włosów.

 

  
Potem poszły w ruch kolory.

Po wysuszeniu jajek przetarłam je delikatnie woskiem, żeby zabezpieczyć kolor. Następnie delikatnie musnęłam złotą farbą.

 

A to już efekt końcowy. 

 Jajka wyszły całkiem przyzwoicie. Ja jednak zdecydowanie wolę naturalne ozdoby, dlatego na szybko ugotowałam kilka jajek, żeby wypróbować inny wariant.

Ugotowane jajka pomalowałam od razu kolorowym farbami, pomijając biały podkład. Po wysuszeniu również delikatnie przetarłam woskiem i popryskałam odrobinkę złotą farbą.

Mając porównanie z jajkami styropianowymi, zdecydowanie wybieram prawdziwe. 

 

A jakie Wy macie pomysły na świąteczne ozdoby?

Pozdrawiam świątecznie
Kasia