Stara witryna
Dziś historia pięknej 93 - letniej witryny. Skąd wiadomo, że ma tyle lat?. Ano wyobraźcie sobie, że zachowała się naklejka informująca o producencie i o nabywcy.
Pomimo swojego sędziwego wieku szafa była w świetnym stanie. Stabilna, z twardego bukowego drewna, bez jednej dziurki po kołatku, nie licząc wielkich otworów wywierconych zapewne przez kolejnych użytkowników na skoble lub inne niewyobrażalnej wielkości zamykania.
Podobno przez lata stała na zapleczu jakiegoś baru i służyła za szafę na dokumenty. Sądząc po ilości wylanego tuszu i atramentu oraz ilości wbitych wewnątrz pinesek, mogła to być prawda. Największą zmorą okazały się jednak naklejki, którymi była wyklejona cała szyba.Usunięcie tego paskudztwa zajęło mi ze trzy popołudnia. Próbowałam przeróżnych sposobów, ale ostatecznie najskuteczniejszy okazał się płyn do czyszczenia napędu rowerowego :).
Po usunięciu wszystkich naklejek okazało się, że szyba jest matowa i porysowana. Nie były to co prawda głębokie rysy, raczej takie smugi.
Postanowiliśmy spróbować ją wypolerować przy użyciu tlenku ceru. Polerowaliśmy ręcznie i mechanicznie z użyciem szlifierki. Szyba rzeczywiście nabrała blasku, jednak smugi wcale nie zniknęły. Być może trzeba szlifować dłuuuugi czas, ale nie mieliśmy siły tego sprawdzać. W końcu ta szyba ma już blisko 100 lat, więc może mieć trochę niedoskonałości.
Teraz pięknie się błyszczy, choć widać, że niejedno w życiu przeszła.
Zależało mi bardzo na zachowaniu autentycznie starego, zużytego wyglądu tej witryny. Dlatego postawiłam na naturalne farby i woski. Do malowania użyłam czarnej farby kredowej Nordic chic. To jest ostatnio moja ulubiona farba. Przetarcia przyciemniłam bejcą w kolorze gorzkiej czekolady.
We wnętrzu natomiast wypróbowałam farbę kazeinową Liberon. Dała ona naprawdę fajny efekt starej powłoki. Dla kontrastu wybrałam jasny kolor.
Półki postanowiłam zostawić oryginalne. Podbiłam tylko kolor bejcą i zawoskowałam. Dzięki temu zachowały swój zużyty look :)
Jak zwykle miałam problem z uchwytami. Zakupiłam nawet kilka, ale wydawały mi się zbyt błyszczące i tandetne do tej szafy. Ostatecznie zdecydowałam się na stary, zardzewiały uchwyt wygrzebany z zapasów.
W drzwiach zamontowaliśmy tylko szyld i kluczyk. Co prawda nie działa, ale świetnie się nadaje do otwierania.
Warto też zwrócić uwagę na system montowania półek. Kiedyś wyprodukowanie mebla było zdecydowanie bardziej pracochłonne.
Witryna prezentuje się teraz świetnie, przynajmniej mnie się bardzo podoba :). Ciekawa jestem Waszych opinii.
Pozdrawiam serdecznie
Kasia
Jest cudowna!!!!! Nabrała życia i blasku zatrzymując swoją piękną duszę i otrzymując duży kawałek Twojego serca! Uwielbiam!!!❤❤❤
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo Basiu, to prawda włożyłam w nią kawałek serce :)
UsuńJa zawsze mam szok, widząc z czego stworzyłaś swoje cuda. Teraz też totalnie się zdziwiłam. hehe Wydaje mi się, że te rysy na szybie pasują do witryny. :) W ogóle to podoba mi się nawet, co do niej dałaś. hihi Jesteś prawdziwą artystką. <3 Niech ten rok będzie dla Ciebie wyjątkowy, prawdziwie szczęśliwy. Pozdrawiam mega serdecznie. :****
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie Aga, buziaki dla Ciebie
Usuńto jest mega przepiękny mebel, pięknie zrobione bardzo delikatne przecierki ta czekolada z matową czernią, no ekstra, a uchwyt przepiękny. Zastanaiwma się jakby wyglądała z takim musztardowym środkiem zamiast jasnego? Też byłoby chyba ok co?
OdpowiedzUsuńGosia musztarda tez byłaby boska i pasowałaby do uchwytu :)
UsuńWitryna wygląda pięknie:))świetną pracę wykonałaś:)pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńDzięki Reniu, fajnie, że znowu może cieszyć oko. Pozdrawiam Cię serdecznie
UsuńUchwyt odebrał mi mowę. Genialny! Wisienka na torcie!
OdpowiedzUsuńMałgosia nawet nie wiesz, jak długo nad nim dywagowałam, ale teraz wiem, że dobrze wybrałam i bardzo się z tego cieszę. Pozdrawiam serdecznie
Usuńwow ale cudo <3
OdpowiedzUsuńDzięki piękne :)
UsuńJak zwykle pięknie:) Jest Pani mistrzynią!
OdpowiedzUsuńDziękuję Kasiu i bez przesady z tą mistrzynią :) pozdrawiam
UsuńRewelacja. A co z tymi plamami z atramentu? Czym je wyczyścić? Witrynka przezywa drugą młodość. Uchwyt wygląda, jakby był ozdobiony bursztynami. Perfekcyjna robota. :) pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że bidulka znowu może zawojować świat. Plam wyczyścić nie potrafię, pokryłam je blokerem, żeby nie wyłaziły na farbę i jest ok. Pozdrawiam ciepło
UsuńPięknie wyszło. Brawo:)
OdpowiedzUsuńAle wiesz co mnie jeszcze zachwyciło? - Twoje gwiazdki na patyku.
Pozdrawiam serdecznie:)
O jak się cieszę, że gwiazdki zostały zauważone. Wiesz, że to blaszane zardzewiałki. Pomalowałam je z jednej strony na czarno i teraz mam dwa w jednym :) Pozdrowienia serdecznie
UsuńWspaniałe przeobrażenie mebelka. Trzeba mieć artystyczne oko, aby w takim spróchniałym meblu coś zobaczyć. Jestem zauroczona, tym bardziej mi się podoba, że sama także coś tam robię takiego. Uchwyt przepiękny! I gwiazdki mi się podobają! Stworzyłaś uroczy klimat.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
p.s. Ten tlenek ceru można kupić w sklepie?
Bardzo się cieszę, że Ci się spodobało :)Tlenek ceru znajdziesz w Internecie, może występować jako polerka do szyb. Pozdrawiam serdecznie
UsuńO rany a nie zapowiadało się że tak będzie dobrze to wyglądać :)
OdpowiedzUsuńUchwyt przy szufladzie - PIĘKNY!
Efekt jest świetny! :)
A dziękuje Ci bardzo. Uchwyt to staroć, który w końcu trafił na właściwe miejsce :) Pozdrowienia :)
UsuńPani Kasiu chciałam podziękować za tworzenie tak cudownych mebli. Widać ile serca Pani wkłada w przywróceniu światełka dla tych staroci. Dziękuję Pani Kasiu że udało mi się Panią poznać witrynka zajmuje szczególne miejsce w mieszkaniu. Z wielką radością czekamy na kolejne reaktywacje staroci ;)
OdpowiedzUsuńCała przyjemność po mojej stronie, bardzo się cieszę z naszego spotkania i do zobaczenia :)
Usuń