Stare okna w nowych wcieleniach

 

       Od jakiegoś czasu fascynują mnie stare okna, a dokładniej stare ramy okienne. Właściwie wszyscy ochoczo się ich pozbywają, a tymczasem to jest doskonałe tworzywo do wykorzystania na wiele możliwych sposobów. Ja odkrywam ciągle nowe. Choć pewnie żadna Ameryka to to nie jest.


Tablica na zdjęcia 

Ostatnio wpadły mi w ręce bardzo ciekawe, zgrabne okienka, z których zrobiłam tablice na zdjęcia, ogłoszenia albo inne zapiski. Na razie zrobiłam dwie, ale dwa następne okna już czekają w kolejce.

Ta tablica jest trochę inna, nie ma "pleców".

   

  Półka

Inspirację do zrobienia półki znalazłam na blogu Jagodowy zagajnik. Tak mnie zauroczyła półeczka, którą tam podpatrzyłam, że zaraz odgrzebałam na strychu stare naświetle, które jakimś cudem ocalało w czasie remontu (było takie ładne, że nie pozwoliłam wyrzucić...i słusznie). Szczerze powiedziawszy zapomniałam o nim zupełnie, ale w końcu się doczekało. W nowej wersji prezentuje się całkiem dobrze :).

 

 Okno w oryginale wyglądało tak.

 Później powstała jeszcze jedna półka.

Rama  
 

 Dostałam pod choinkę piękne srebrne świeczniki. Jednak nie umiałam dla nich znaleźć miejsca. Wszędzie wydawały mi się za eleganckie. Pomyślałam, że dobrze by było tą elegancję czymś przełamać, aby stworzyć ciekawy kontrast. Wtedy wpadłam na pomysł, że właśnie stare okna będą idealne. Ponieważ miałam na stanie trzy malutkie okienka, grzechem było wykorzystać tylko jedno. Na szczęście wygrzebałam gdzieś w swoich zapasach dwa zardzewiałe świeczniki i tak oto powstał "tryptyk". Muszę przyznać, że bardzo go lubię :).

Tak bardzo mnie wciągnął temat "okienny", że zaczęłam kolekcjonować co ciekawsze okazy. Mam ich już całkiem sporo. Sama jestem ciekawa, na co też się przydadzą.

Pozdrawiam serdecznie
Kasia